W weekend wolę posiedzieć w domu niż iść do klubu
Projektant uwielbia swój dom i to w nim najchętniej spędza czas wolny od pracy. Twierdzi, że lubi wówczas posiedzieć z psami, opalać się na tarasie lub relaksować w kąpieli. Zapewnia też, że własne cztery kąty przedkłada nad wyjście do klubu.
Dawid Woliński nie może narzekać na brak pracy. Oprócz przygotowywania sezonowych kolekcji pełni funkcję jurora w programie „Top Model”, i współpracuje z markami Martini, Cisowianka Perlage i Semilac. Wolny od obowiązków zawodowych czas projektant lubi spędzać na siłowni, gdzie ćwiczy pod okiem trenera personalnego, lub we własnym domu.
– Moi znajomi często pytają, czy wyjdę w piątek. A ja mówię, że tak się cieszę, że kończę pracę, że idę do domu, rozpalam świeczki, robię kąpiel, słucham muzyki, przejrzę gazety, odpowiem na kilka e-maili i czuję się najlepiej – mówi Dawid Woliński agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Projektant zapewnia, że weekendy to dla niego czas relaksu w zaciszu własnego domu. Nie wyklucza, że dzieje się tak dlatego, że w ciągu tygodnia ma tak wiele pracy, że praktycznie nie bywa w domu.
– Wolę posiedzieć w domu niż iść do klubu, zdecydowanie. Lubię posiedzieć sobie z psami, na tarasie, poopalać się, poleżeć na kanapie, zrobić coś takiego, czego kompletnie nie muszę, a mogę – mówi Dawid Woliński.
Projektant twierdzi, że w piątek wieczorem często zamawia nawet jedzenie na wynos, żeby nie musieć wychodzić już z domu.
Może to Ci się spodoba
Nie stresuję się podróżowaniem z dzieckiem. Zabieram córkę wszędzie
Modelka nie boi się podróżowania z dzieckiem. Twierdzi, że nie ma problemu, aby zabierać córkę wszędzie, gdzie się wybiera. Podczas tegorocznych wakacji chce pokazać Antoninie morze. Nie będzie to jednak polskie wybrzeże, lecz
„Top Model” powoduje silne emocje. Po dużej puli zdjęć jestem wyczerpany psychicznie
Juror „Top Model” bardzo przeżywa każdą edycję programu. W walkę o swoich faworytów wkłada tyle energii i emocji, że po zakończeniu zdjęć jest wykończony psychicznie. Zapewnia jednak, że kłótnie między jurorami nie wychodzą
Jako mała dziewczynka zawsze lałam wosk w Andrzejki
Aktorka interesuje się numerologią i wierzy w jej skuteczność. To pozostałość z dzieciństwa, gdy fascynowały ją magia i przepowiadanie przyszłości. Uwielbiała zwłaszcza andrzejkowe wróżby, m.in. lanie wosku przez klucz. Katarzyna Sowińska nie ma jeszcze planów na
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!