W mojej rodzinie to mama nosiła spodnie, miała jaja i tak jest do teraz
Ojciec dbało o domowe ognisko, mama stawiała na karierę – opowiada Lara Gessler o swojej rodzinie. Córka znanej restauratorki twierdzi, że to dzięki postawie ojca nie odczuwała nadmiernie nieobecności matki. Zawsze szanowała też dokonania zawodowe swojej mamy.
Lara jest córką Magdaleny Gessler z jej drugiego małżeństwa z Piotrem Gesslerem, znanym warszawskim restauratorem. W wywiadach niejednokrotnie podkreślała, że w dzieciństwie jej relacje z matką były dość trudne. Lara od 9. roku życia mieszkała z ojcem, a Magda Gessler nie angażowała się w jej życie. Nieobecność matki rekompensowała jej troskliwa opieka ze strony ojca.
– Mój tata bardziej pełnił rolę osoby dbającej o domowe ognisko, więc nie odczuwałam dużego braku. Po prostu zawsze był podział. Mama była tą, która nosiła spodnie, miała jaja i tak jest do teraz – mówi Lara Gessler agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Twierdzi też, że rozumie życiowe wybory swojej matki i zawsze miała duży szacunek do jej osiągnięć zawodowych. Taki wzorzec zachowania wyniosła z rodzinnego domu.
– Nasza rodzina jest na tyle pokręcona, jesteśmy zbiorem indywidualności, każdy robi swoje, ale każdy ma bardzo duży szacunek do tego, co robią inni, więc nie odczułam tego jakoś bardzo – mówi Lara Gessler.
Córka Magdy Gessler studiowała socjologię, zdecydowała się jednak pójść w ślady rodziców i zająć się pracą w gastronomii. Obecnie jest współwłaścicielką dwóch restauracji: „U Fukiera” oraz „Słodki Słony”. W branży kulinarnej działa także jej obecny partner życiowy.
– Poniekąd jest związany z gastronomią – mówi Lara Gessler.
Może to Ci się spodoba
Wierzę, że wychowam nowe pokolenie tancerzy
Gwiazda założyła własną szkołę tańca. Od jesieni będzie uczyć dzieci według autorskiej, niespotykanej dotąd metody. Zamierza przekazywać młodym podopiecznym nie tylko wiedzę z zakresu technik tanecznych, lecz także wyposażyć je w takie cechy
Moja córka staje się małą kobietką. Już podbiera mi ubrania
Prezenterka twierdzi, że jej córka jest niezwykle dziewczęca. Ulubiony strój 4-latki to sukienka i baletki. Dziewczynka coraz częściej podpatruje stylizacje swojej mamy, zaczyna się też interesować makijażem. Agnieszce Hyży pojęcie kobiecości
Mam już część gwiazdkowych prezentów. Nawet panie w sklepie były zaskoczone
Dziennikarka nie lubi przedświątecznych tłumów w sklepach, dlatego prezenty stara się kupować dużo wcześniej. Najchętniej wybiera małe sklepy, a nie duże galerie handlowe. Nie uważa się za zakupoholiczkę, są jednak rzeczy, którym nie może
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!