Wybieram książki, które mnie w jakiś sposób poruszają
„Tajemniczy ogród” to ukochana książka z dzieciństwa Teresy Lipowskiej. Aktorka do dziś ma jeden jej egzemplarz. Obecnie najchętniej czyta powieści psychologiczno-obyczajowe, które wzruszają ją i pozwalają żyć życiem ich bohaterów.
Teresa Lipowska od dziecka nałogowo czyta książki. Gwiazda serialu „M jak miłość” twierdzi, że już jako mała dziewczynka miała dużo książek i poświęcała wiele godzin na ich lekturę. Za ukochaną pozycję z dzieciństwa aktorka uważa powieść „Tajemniczy ogród” autorstwa brytyjskiej pisarki Frances Hodgson Burnett. Podkreśla, że do dziś ma do niej ogromny sentyment.
– Zresztą udało mi się dwa razy grać Marylę, więc to jest książka, która też mnie przenosi, do tej pory stoi u mnie na półce i przenosi mnie w taki zupełnie inny świat – mówi Teresa Lipowska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Czytelniczej pasji aktorka pozostała wierna także w dorosłym życiu. Obecnie chętnie sięga po biografie osób, które ją w jakiś sposób interesują, oraz powieści będące w stanie ją poruszyć. Są to najczęściej książki psychologiczno-obyczajowe, niekiedy poruszające tematykę związaną z wychowaniem dzieci.
– To mnie po prostu jakoś porusza, zaczynam żyć życiem książki. Potem się kończy, mówię: „O, lektura dla kucharek, nieważne, ale mnie jest lepiej” – mówi Teresa Lipowska.
Gwiazda stara się przekonywać innych, zwłaszcza dzieci, do miłości do książek. Od kilkunastu lat jest ambasadorką fundacji „ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom”. Regularnie odwiedza przedszkola, by czytać najmłodszych fragmenty książek i zachęcać do sięgania po ciekawą literaturę.
Może to Ci się spodoba
Odżywiam się zdrowo, ale nie jem za dwoje
Prezenterka nawet w ciąży nie rezygnuje z aktywności fizycznej. Regularnie pływa i wykonuje trening opracowany specjalnie z myślą o przyszłych mamach. W ten sposób zapobiega nadwadze i przygotowuje ciało do porodu. Prezenterka dba o również o zdrową dietę, bogatą
Mam inne fajne rzeczy, które mogę robić zamiast bywania na eventach
Gwiazda rzadko bywa na imprezach branżowych, tego typu wyjścia ogranicza do dwóch w miesiącu. Twierdzi, że ma inne priorytety, niż pokazywanie się na ściankach. Jej zdaniem wyjście na imprezę wymaga też
Byłam wdzięczna Beacie Tyszkiewicz za nadanie mi pseudonimu „Czarna Mamba”
Jurorka „Tańca z gwiazdami” lubi swój pseudonim „Czarna Mamba”. Uważa, że dobrze do niej pasuje, choć jest osobą sympatyczną i normalną. Gwiazda twierdzi też, że może go nadal używać, mimo że zmieniła
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!