Miałam cudowne urodziny. Teraz może być już tylko lepiej
Aktorka jest zachwycona urodzinową niespodzianką przygotowaną przez jej kolegów z planu nowego serialu. Absolutnie nie żałuje, że ten wyjątkowy dzień spędziła w pracy, nie ma też problemu z liczbą lat, jakie właśnie ukończyła.
4 czerwca Elżbieta Romanowska skończyła 34 lata. Gwiazda zapewnia, że nie ma problemu z wiekiem i wspaniale się czuje jako 34-latka. Nie żałuje też, że ten wyjątkowy dzień spędziła w pracy, jej koledzy zadbali bowiem o odpowiedni, świąteczny nastrój.
– Jak się zaczyna tak trzydziesty czwarty rok życia, to już można mieć nadzieję, że będzie tylko lepiej – mówi Elżbieta Romanowska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
W dniu urodzin gwiazda pracowała na planie nowego serialu, w którym wciela się w postać pielęgniarki o imieniu Ewa. W produkcji tej jej partnerami są m.in. Piotr Fronczewski, Barbara Kurdej-Szatan i Mateusz Damięcki.
– Ekipa zrobiła mi ogromną niespodziankę, był tort, było sto lat, były tańce, było naprawdę cudownie – mówi Elżbieta Romanowska.
Zdjęcie z urodzin, na którym pozuje z Piotrem Fronczewskim, gwiazda umieściła w swoich mediach społecznościowych. W komentarzu do fotografii stwierdziła, że spędza właśnie cudowny ostatni dzień jako 33-latka.
Może to Ci się spodoba
W mojej książce krwi będzie mało. To pozycja dla inteligentnych ludzi
W październiku premiera książki DJ Adamusa. Będzie to historia życia i kariery artysty, a także opowieść o polskim show-biznesie. DJ pokaże jego ciemne strony, zapewnia jednak, że nie będzie nikogo krytykował. Twierdzi, że
Lubię twarde, zdecydowane kobiety. Imponuje mi ich pewność siebie
Bloger jest zwolennikiem partnerskiego modelu związku. Twierdzi, że popiera rosnącą niezależność kobiet – podobają mu się panie pewne siebie i zdecydowane. Zdaniem Pawelskiego pojęcie męskości jest obecnie redefiniowane, nie można jednak mówić
Rodzice często latają z mną po świecie, ponieważ w Warszawie rzadko mnie widują
Fotograf szykuje się do kolejnej podróży z rodzicami. W sierpniu zaprosił ich do Paryża, teraz wspólnie wylatują do Madrytu. Marcin Tyszka twierdzi, że rodzice uwielbiają te podróże, on natomiast cieszy się,
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!