Na maturę poszedłem z pomalowanymi paznokciami i z niebieskimi kreskami na powiekach
Wokalista nawet podczas egzaminu dojrzałości nie zrezygnował z kontrowersyjnego wizerunku. Na maturę z języka polskiego stawił się w legginsach i makijażu. Jedna z nauczycielek stwierdziła wówczas, że w ten sposób chyba nie zda egzaminu.
Michał Szpak ukończył Liceum Ogólnokształcące im. Marii Skłodowskiej-Curie w Kołaczycach. Egzamin dojrzałości wspomina jako wydarzenie nie tyle stresujące, ile zabawne. Twierdzi, że przechodził wówczas etap nastoletniego buntu i fascynacji muzyką rockową. Był członkiem hardrockowego zespołu Whiplash, a swoją osobowość rockmana podkreślał strojem.
– Byłem takim, że tak powiem, zbuntowanym aniołem i wyglądałem hardkorowo – mówi Michał Szpak agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Wokalista nie zamierzał rezygnować ze swojego rockowego wizerunku nawet podczas egzaminu maturalnego. Wspomina, że na egzamin z języka polskiego przyszedł z pomalowanymi paznokciami, kreskami na powiekach wykonanymi niebieskim eyelinerem, legginsach i koszuli z żabotem. Stylizacja ta nie przypadła jednak do gustu nauczycielom.
– Przyszedłem na salę i pani mówi do mnie, Panie Michale, ale tak to pan chyba nie zda matury. A ja mówię, proszę pani, jestem przygotowany, musimy przejść dalej – mówi Michał Szpak.
Nauczycielka uznała, że przymknie oko na niecodzienny wygląd artysty i pozwoliła mu przystąpić do egzaminu. Michał Szpak nie miał innych problemów na maturze, wszystkie egzaminy zdał za pierwszym podejściem. Dostał się następnie na studia psychologiczne, nie był jednak w stanie ich ukończyć ze względu na karierę muzyczną.
– Niestety, nie mogę tego kontynuować z racji tego, że nie mam w chwili obecnej możliwości i czasu – mówi Michał Szpak.
Może to Ci się spodoba
Problem uchodźców może doprowadzić do destrukcji Unii Europejskiej
Prezydent Słupska obawia się, że Unia Europejska może nie poradzić sobie z kryzysem uchodźczym. Jego zdaniem niemożliwe jest zbudowanie wspólnoty bez zrozumienia i poszanowania fundamentalnych praw człowieka. Według niego jednym z tych praw jest
Wielkanoc to dla mnie moment wyciszenia
Aktor nigdy nie pracuje w święta wielkanocne. Jest to dla niego czas odpoczynku i wyciszenia. Wyłącza wówczas telefon, nie gra w teatrze, nie uczestniczy w próbach do spektakli. Zdaniem Artura Barcisia życie ludzkie toczy się cyklicznie, od jednych
Jako mała dziewczynka zawsze lałam wosk w Andrzejki
Aktorka interesuje się numerologią i wierzy w jej skuteczność. To pozostałość z dzieciństwa, gdy fascynowały ją magia i przepowiadanie przyszłości. Uwielbiała zwłaszcza andrzejkowe wróżby, m.in. lanie wosku przez klucz. Katarzyna Sowińska nie ma jeszcze planów na
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!